Kraina Anny

Widzę ostatnio, że coraz więcej rozwodów u moich znajomych. Jak myślicie, czym to jest spowodowane? Znudzeniem, problemami czy tym, że poznajemy kogoś ciekawszego od swojej żony/ męża? Niektórzy mają z powodu rozwodu bardzo dużo problemów. Jeszcze dobrze jest, wtedy kiedy ze związku nie ma żadnych dzieci, ale z takim wspólnie budowanym domem jest już naprawdę sporo kłopotów.  Nikomu nie życzę takiej sytuacji.

Mama chce sobie kupić dobry dzbanek filtrujący wodę, bo ciągle musi prowadzić walki z kamieniem. Koleżanka poleciła jej nawet jeden model taki, który zobaczyła na promocji, ale niestety szybko okazał się zwykłym bublem. Teraz z przezorności powiedziała, że zanim coś kupi, to najpierw poczyta o tym w necie. No i przeczytała artykuł, którym jest zachwycona, http://basiakupuje.pl/jaki-dzbanek-filtrujacy/ , zawiera nie tylko opinię klientów, ale również poleca dane produkty. Zajrzyjcie sami.

Nie ukrywam, że jestem wielką miłośniczką domowych przetworów pakowanych do wszelkiej maści słoiczków i pojemniczków:) Nie ma nic przyjemniejszego zimową porą, niż dobrać się do takiego „jar’a”, odkręcić i spałaszować wszystko co jest w środku:) Do tego uwielbiam patrzeć na nie na półce:P Piękne opakowanie to połowa roboty:P

Jak radzicie sobie z uprzyjemnianiem gotowania w takie upalne dni jak dzisiejszy? Moja kuchnia ma okna od zachodu, więc po południu jest tam nie do wytrzymania, dodatkowo gdy włączę palniki, robi się tam prawdziwe piekiełko:P Wiatraki już ledwo dają radę, macie jakiś ciekawszy sposób na ochłodzenie kuchni, jeśli nie ma się forsy na profesjonalną klimatyzację?;)

Jak lato to i lemoniada:) Ale czy musi to być wyłącznie woda z cytryną? Otóż nie! I nie potrzeba do niej żadnych wyciskarek do soków czy innych cudacznych urządzeń. Wystarczy blender i odrobina chęci:) A oto co potrzebujecie: arbuz cytryna limonka mięta słodzik (np. ksylitol) Arbuza mielicie blenderem, potem przepuszczacie breję przez drobne sitko. Wyciskacie np. szklanką, żeby zabrać jak najwięcej soku:) Reszta składników do smaku;P

Moje przyjaciółki właśnie wróciły z 3-tygodniowego wypadu do Azji… rany jak ja im zazdroszczę… miałam jechać z nimi, jednak obowiązki zawodowe jak zwykle pokrzyżowały mi plany:( Zawsze marzyłam o takiej wyprawie… Co prawda podróż była bez luksusów, spanie po tanich motelach, ale za to jakie wrażenia i wspomnienia:) W przyszłym roku planują wyprawę do USA, może chociaż na ten trip uda mi się zabrać:)